show video detail

Obrabowali nas, bo za dużo pisałam o sobie w internecie
- Published_at:2019-02-12
- Category:People & Blogs
- Channel:PRAWDZIWE HISTORIE
- tags: Historie Animowane. Czas na opowieść. Prawdziwe historie życiowe. rabunek kraść dom okradać dziewczyna rodzina mama tata media społecznościowe uzależnienie od smartfonów szkoła podróże szok ból
- description: To jest Asia. Asia ma dla was historię i zarazem ostrzeżenie. Jej historia jest tylko jedną z wielu. Uwielbia używać mediów społecznościowych, czasami wręcz przesadza. Oto jej ostrzeżenie: jeśli przesadzacie z obecnością na mediach społecznościowych, prędzej czy później poniesiecie niespodziewane i przykre konsekwencje. Oto, co się jej przydarzyło. Kiedy poszła do liceum, natychmiast zdobyła mnóstwo przyjaciół. Asia jest wyjątkowo towarzyską osobą i zawsze miała pełno znajomych, z którymi spotykała się na żywo, więc przed piętnastką nawet nie myślała o zamieszczaniu postów na swoich profilach częściej niż raz na miesiąc. Po co pisać coś online, skoro te same osoby zaraz na żywo się o tym dowiedzą? W końcu szybciej coś powiedzieć niż napisać. Ale w jej nowej szkole wszyscy intensywnie używali smartfonów. Ciągłe zdjęcia, selfie, wiadomości, posty, polubienia, komentarze itd. Pozakładała nowe konta i wrzucała coś na nie każdego dnia. Najpierw było to raczej irytujące, bo nie bardzo chciała się dzielić osobistymi informacjami w Internecie. Ale Asia nie opowie wam jak to media społecznościowe zrujnowały jej życie. Bo to nieprawda. To część jej życia, ale nie całość. Rozumie, że choć takie zwracanie na siebie uwagi nie jest do końca normalne, to też nie niszczy zdrowia. Może to tylko sposób radzenia sobie ze swoją samooceną? Istnieje jednak druga strona medalu, o której pewnie już słyszeliście. To, o czym dorośli nas wiecznie ostrzegają. Chodzi o bezpieczeństwo w sieci. Jakie niebezpieczne informacje można znaleźć na profilu piętnastolatki? Asia zupełnie nie zdawała sobie sprawy, ile jej prywatnych informacji można znaleźć na portalach social media. Była przekonana, że dopóty nie podaje swojego prawdziwego imienia, adresu czy numeru telefonu, jest zupełnie anonimowa. BŁĄD. W Internecie istnieje mnóstwo osób, które trudnią się wyszukiwaniem twoich danych osobistych na podstawie głupich selfików. A najgorsze jest to, że te informacje mogą być wykorzystane przeciwko wam i waszym bliskim, sprawiając mnóstwo kłopotów. Pewnego dnia, rodzice zrobili Asi świetną niespodziankę. Na wakacje lecą do Paryża! Wieża Eiffla, Pola Elizejskie, Mona Lisa! Tata zabronił jej podawać dokładnej daty ich wyjazdu. Powiedział, że to dość długa wycieczka, a informowanie całego świata co, gdzie i kiedy może być niebezpieczne. Najpierw się zgodziła ale... a co tam! W końcu nie będzie takich informacji zatajać przed przyjaciółmi! Cała tajemnica szybko wyszła na jaw. Sama wycieczka do Paryża to idealny czas na pochwalenie się i łowienie komentarzy! Asia robiła zdjęcia każdej najmniejszej rzeczy - od nowych ciuchów pakowanych do torby, po wydrukowane bilety z widocznym imieniem, nazwiskiem i datą. Wszystko znalazło się online, zasypane lajkami. Przyjechała na miejsce, zrobiła zdjęcie samolotu, chmurek i otagowała się na lotnisku de Gaulle'a. Przez następne dwa tygodnie opowiadała o każdym najmniejszym nawet wydarzeniu. Publikowała nawet zdjęcia posiłków z restauracji! Jej mini blog podróżniczy był wielkim sukcesem i jej chwilą sławy. Ale taka beztroska ma swoje konsekwencje. Po ostatnim wpisie z lotniska odłożyła komórkę i wreszcie pozwoliła sobie na chwilę relaksu. Spokój towarzyszył jej aż do chwili, gdy weszła do ich domu i zobaczyła, że jest w połowie pusty. Ktoś ich okradł w trakcie wakacji! W czasie, gdy jej tata dzwonił na policję, spanikowana przeszukiwała swoje rzeczy. Wszystko zabrali, nawet ostatnie 20 złotych Asi!. Straszne! Policja przyjechała od razu i sprawdziła ich dom. Oczywiście zrobiła fotę panom policjantom, gdy przeszukiwali ich dom. W końcu byłaby to niezła historia do upublicznienia! Jak się okazało, włamywacze byli grupą znaną z rabowania domów w czasie, gdy ich mieszkańcy byli na wakacjach. Policjanci twierdzili, że członkowie tejże grupy zbierali informacje o swoich ofiarach na portalach społecznościowych. "To niemożliwe!". Jej tata krzyknął z niedowierzaniem. "Nikt z nas nie podawał informacji o podróży! Byliśmy bardzo ostrożni"! Ups... skrzywiona mina Asi zwróciła na siebie uwagę. "Asiu, podasz mi swój telefon?". Co miała zrobić? Oczywiście, tato! Gdy przeglądał jej profile społecznościowe, jego twarz zmieniała odcienie z czerwieni na blady, i z powrotem. A ona bezskutecznie starała się zapaść pod ziemię.
ranked in date | views | likes | Comments | ranked in country (#position) |
---|---|---|---|---|
2019-02-15 | 275,440 | 12,391 | 1,356 |
(![]() |
2019-02-16 | 303,098 | 13,068 | 1,391 |
(![]() |